Strona Główna Matematyka w sztuce Matematyka w literaturze Matematyka w muzyce
         
barcelona realKalendarz na stronę


Matematyka stoi na czele nauk ścisłych, będących domeną ludzkiego umysłu. Natomiast muzyka jest sztuką, odnosi się bezpośrednio do naszych emocji. Powszechny jest pogląd, że muzyka jest formą spontanicznej ekspresji, wolną od sztywnych reguł i norm. Wypływa prosto z serca artysty, twórcy i płynie do serca odbiorcy. Ale czy tak jest naprawdę? Czy muzyka nie opiera się na stałych zależnościach, które możemy opisać językiem matematyki i fizyki?

Na początek przyjrzyjmy się z perspektywy naukowców właśnie kwestii odbioru muzyki. Z fizycznego punktu widzenia dźwięk jest falą rozchodzącą się w powietrzu. Ludzkie ucho posiada zdolność określania częstotliwości słyszanego dźwięku, co przekłada się na nasze odczucia, kiedy słuchamy muzyki. Nazwy dźwięków: C, C♯, D, D♯, E itd., są w istocie stałymi oznaczającymi określone częstotliwości fal. Przykładowo dźwięk podstawowy A1 to dźwięk o częstotliwości 440 Hz. Ten sam dźwięk zagrany o oktawę wyżej ma częstotliwość dwukrotnie wyższą. I tak np. dźwięk A2 (tzw. druga harmoniczna dla tonu podstawowego A1 ) to 880Hz. Co zaś z częstotliwością pozostałych dźwięków? Okazuje się, że możemy je obliczyć wiedząc, że w stosowanej współcześnie skali muzycznej stosunek częstotliwości dwóch kolejnych (tj. odległych od siebie o półton) dźwięków jest stały. Zatem skoro podniesienie dźwięku o jedną oktawę (12 półtonów) daje dwukrotny wzrost częstotliwości, to pojedynczy półton musi oznaczać wzrost częstotliwości o czynnik 12√ 2. Stąd możemy już łatwo wyliczyć częstotliwości wszystkich dźwięków. Jak jednak przekłada się to na przyjemność płynącą z odbioru muzyki będącej kombinacją dźwięków? Otóż okazuje się, o czym wiedzieli już Pitagorejczycy, że człowiek odbiera jako harmonijne zestawienie takich dźwięków, których częstotliwości pozostają ze sobą w stosunku będącym ilorazem niewielkich liczb naturalnych. [Pitagorejczycy zauważyli, że jeżeli długości dwóch napiętych jednakową siłą strun mają się jak 1:2, to struny te dają przyjemne współbrzmienie. Podobnie 2:3, 3:4 – te zależności są liczbowym opisem konkretnych interwałów muzycznych: oktawy (1:2), kwinty czystej i kwarty czystej. Ich obserwacje można streścić w stwierdzeniu, że „harmonia wyraża się przez stosunek dwóch liczb naturalnych i tym jest pełniejsza, im liczby te są mniejsze”.